W środku września, po przerwie wakacyjnej, wróciliśmy na nasze leśne dukty i odbyły się kolejne spacery socjalizacyjne. I zgadnijcie co.. Znowu złapał nasz deszcz :D Aczkolwiek tym razem nie był tak intensywny i dało się chociaż spacerować pod parasolem.
A pieskom padający z nieba raz po raz deszczyk raczej nie przeszkadzał. Udzieliło mi się chyba ich nastawienie, bo twardo kładłem się w mokrej trawie i robiłem im zdjęcia.








