Czasami zapominam, że psy to psy. Czasami postrzegam je jak ludzi i wydaje mi się, że będą się zachowywać inaczej niż mają to w zwyczaju.

Kulon to cudowny piesek. Swoje w życiu przeszedł, ale dzięki olbrzymim staraniom Juliana “wyszedł na ludzi” i może dlatego zapomniałem, że jest psem.

W sierpniu umówiliśmy się na kolejną sesję zdjęciową. Jeśli dobrze pamiętam, to Kulon nie widział mnie prawie dwa lata. No własnie. Nie widział, bo Kulon nie widzi. Najpewniej od urodzenia, do tego jakiś czas temu trzeba było mu jedno oczko usunąć. W każdym razie zastanawiałem się czy mnie w ogóle pozna itp.

Pamiętacie, jak pisałem wcześniej, że traktuję psy jak ludzi. Czasami zapominam, że zmysł wzorku dla psów (tak jak dla nas) nie jest aż tak ważny. Przecież on zapamiętał mój zapach! Olśniło mnie nagle.

Podszedł do mnie, poniuchał. I po chwili jego bezogoniasty kuper zaczął kręcić się na boki w szale radości. A chwilę później zaczęła się sesja, której efekty możecie zobaczyć poniżej.

Kulon ma swój profil na instagramie – https://www.instagram.com/kulon_the_blind_dog/ i tam możecie zobaczyć wyjątki z jego życia .